Czy warto skorzystać z pomocy psychologa przy pomocy czatu?
Zagrajmy dzisiaj w grę na skojarzenia. Podaj pierwsze słowo, jakie przychodzi ci na myśl do słowa podanego przeze mnie. Jakie jest twoje pierwsze skojarzenie na temat terapii? Założę się o bilet do kina, że jednym z najczęściej podawanych będzie kozetka. Tymczasem terapia online, bez stacjonarnej obecności, może być dla wielu osób tak samo dobra.
Obraz przebiegu spotkania terapeutycznego, gdy pacjent leży i patrzy w sufit, a terapeuta zapisuje wszystko w kajeciku, obecny jest w naszej świadomości od dawna. Jest przekazywany w filmach i literaturze. Z biegiem czasu kozetkę zastąpił fotel. Fotel i kozetka kojarzą się ze spotkaniem na żywo, telefonicznym umówieniem się, przyjściem do gabinetu. Dzisiaj nie będę mówić o tej formie terapii, a zamiast tego skupię się na terapii online.
Taka forma budzi wiele pytań. Nie jest o niej głośno w literaturze czy serialach. Mimo iż za granicą jest praktykowana od wielu lat (początek w USA datowany na rok 1986, a więc już od 35 lat!), w Polsce rozgłos zyskała dopiero w dobie pandemii. A należy dodać, że również i u nas stosowano ją wcześniej.
Dobrze wykorzystane możliwości online
W tym miejscu znów pojawia się we mnie ochota na rozpoczęcie kolejnej rundy skojarzeń. Z czym kojarzy się internet? Z Instagramem, YouTube, podcasterami, lodami Ekipy, uzależnieniem, grami, samotnością w sieci. Takie odpowiedzi słyszę bardzo często. Rzadko ktoś zwraca uwagę na to, że dzięki internetowi można sprawniej znaleźć pracę, załatwić sprawy bankowe, umówić się do lekarza. O dobru nie pamiętamy. Łatwiej pamiętać o tym, co nas uwiera.
Internet ma ogromną moc. Taką, której nie zahamujemy. Jednak możemy ją przekuć w coś dobrego. Jedną z możliwości, jakie oferuje sieć, jest terapia online. Może przyjąć różne formy – wideo konsultacji poprzez np. Google Meet czy Zoom, wymianę maili bądź wiadomości tekstowych w formie asynchronicznego czatu (WeTalk) czy nagrywania wiadomości głosowych.
Czym różni się asynchroniczna wymiana wiadomości tekstowych od wymiany maili? Z reguły, decydując się na wsparcie mailowe, wysyłamy jednorazowo wiadomość i otrzymujemy jednorazowo odpowiedź. Wybierając kontakt za pomocą wymiany wiadomości tekstowych, uzyskujemy możliwość codziennego kontaktu z terapeutą w wybranym okresie. Podobną funkcję spełnia nagrywanie wiadomości głosowych.
Jakie osoby najczęściej wybierają internetową formę wsparcia?
Spektrum wieku jest szerokie. Zaczyna się od młodzieży, dla której taka forma komunikacji jest jak chleb powszedni (wymagana zgoda rodziców/opiekunów w przypadku osób niepełnoletnich), a kończy na osobach, których byśmy o to nie podejrzewali.
Część z korzystających przebywa za granicą lub wybrała sobie konkretnego terapeutę, z którym chce współpracować, ale ten mieszka w innym mieście. Nie ma warunków, by skorzystać ze stacjonarnego wsparcia lub po prostu preferuje wsparcie online.
Wiele osób, z którymi pracuję, i które korzystają ze terapii online w formie pisemnej, identyfikuje siebie jako introwertyków lub osoby wysoko wrażliwe (HSP). Nie jest to jednak regułą.
Jak widać, powody wybrania tej formy terapii, są różnorodne.
Jakie są ograniczenia tej formy wsparcia?
Jeśli chodzi o formę pisemną, to nie ma żadnych przeszkód, bo wystarczy mieć dostęp do internetu. W przypadku wideospotkań barierą może być brak intymnego miejsca, aby odbyć taką rozmowę lub niestabilne łącze internetowe.
,,Czy terapia online to coś dla mnie?”
Warto mieć na uwadze, że terapia online nie jest konkurencją dla tradycyjnej formy terapii. Jest po prostu inną formą wsparcia. Odpowiada na potrzebę, która pojawiła się wraz z rozwojem internetu i zmianą stylu życia.
Jesteśmy różni, każdy człowiek ma swoje indywidualne potrzeby, stąd i możliwości terapeutyczne poszły do przodu. Być może będzie tak, że jeżeli zdecydujesz się na wsparcie on-line, to twój terapeuta uzna, że byłoby dla ciebie lepsze wsparcie stacjonarne (lub odwrotnie).
Pamiętaj, że przy wyborze terapeuty online, tak jak i przy wyborze stacjonarnym, możesz dopytać o to, jakie ukończył szkoły czy szkolenia. W razie pytań zgłoś się do konsultantów WeTalk – rozwieją wątpliwości.
Terapia on-line jest szyta na miarę dla ciebie, jeśli:
- wolisz kontaktować się pisemnie (nie dotyczy wideokonsultacji),
- w miejscu zamieszkania masz utrudniony dostęp do specjalisty,
- chcesz oszczędzić czas na dojazdach do gabinetu.
To tylko kilka powodów, jeśli ty masz inny – daj znać w komentarzu.
Potrzebujesz wsparcia? Dołącz do Wetalk już dziś i zacznij dbać o swoje zdrowie emocjonalne!
Nic nie szkodzi!
Konsultacja psychologiczna już od 109 PLN
Rewelacyjny tekst, który wraz z cyklem o współżyciu w ciąży tworzy świetną serię bogatą w cenne informacje. Polecam!
Piękny, wartościowy tekst. Dominika jesteś wspaniałą kobietą i matką. Wielkie brawa dla Ciebie ??
Piękny, mądry i dojrzały tekst. Pisz dalej. To jedna z Twoich dróg. Możesz pomóc innym, którzy ugrzezli w niepasujących puzzlach.
Witam mam problem z stres nerwy niewiem. Strasznie wybucham.mam problemy z zasypianiem zmęczęnie. Jestem strasznie nerwowa nieraz w złości mówię straszne żeczy puzniej tego żałuję. Nieraz wyzywam się na dIecku krzyczę na niego a za chwilę przytulam. Proszę o poradę może jakieś tabletki na uspokojenie.
Witam,nie wiem co się ze mną dzieje ale zacznę od początku,mam rodzinę żonę, córeczkę która skończyła 4lata,mam dom który kończyłem z kredytem pod hipoteka mieszkamy w nim dwa lata,ja pracuję za granicą zjeżdżam do domu co miesiadz,problem taki że tracę chęci , zapał,nie umiem się cieszyć z tego co mam tak jak bym się wypalał od środka,ciągle z żoną mamy jakieś spory,ciągle mi coś nie pasuje,
Dzień dobry, mam 14 lat i mam problem z którym się zmagam dosc długo i wiedzą to ttlko moi najbliżsi. To trwa kilka lat Nie wiem już co robić szkubie, czasem gryzę skore przy paznokciach czasem strasznie boli a czasem prawie wogule naoglądałam się o tym różnych rzeczy np. Dermatillomania choć nie jeztem pewna czy to napewno to mówiłam o tym mamie ale powiedziała ze to siedzi w mojej głowie i mam przrstac tak robić a ja nie umiem. Czasem nawet nie wjem ze to robię a najbardziej jak się stresuje lub mi smutno czasem nawet jak jestem zła z nikim o tym nie rozmawiam poniewaz wstydze się tego i boje się jak rozmówca na to zareaguje np psycholog po za tym moja mama nie zapisałaby mnie do psychologa i tymbardziej z takim czymś mogłaby Pani/Pan dać mi poradę co mam zrobić bo ja już nie wiem.
Hey ! Wyda się to trochę śmieszne spotkamy się z kolegą od x lat nie mówimy rodzica ale była głupia sytuacja że mam kogi i mój tata siedzieli i rozwawiali jego mama i innymi znajomymi i się bawili i zaczęli głupio gadać na mój temat a z kolegą popatrzyliśmy się na siebie i uśmiechnęli i ja za chwilkę wyszłam . Rodzice się czegoś domyślą ?
Pogadaj na ten temat Z rodzeństwem jeśli je posiadasz
Witam czy mogłabym tu z kimś porozmawiac
Czytając to, nie wiem czy ta sytuacja wymaga pomocy psychologicznej czy wygadania się na blogu dla nastolatek. Proponowałbym inny portal
Czuję się nie kochana i nie potrzebna.
Mówię o tym mojemu facetowi ale on twierdzi że ja wymyślam. Od miesiąca się izoluje. Bywało tak wcześniej ale nie na tak długo. Czuję się potwornie samotna. Chce mi się płakac i krzyczeć. Chciałabym tylko żeby mnie przytulił… Zrozumiał.
Mam problem z narkotykami od kilku miesięcy. Teraz to się wymyka spod kontroli, ćpam bez zastanowienia nad konsekwencjami „tylko jedna kreska i idę spać”. Już mnie to męczy, zawalam prace, bolą mnie nerki, boję się komukolwiek o tym przyznać, bo najgorsze jest to, że nikt nie jest w stanie po mnie poznać, że jestem naćpana. Nie wiem co robić. Nie wiem do kogo się zgłosić. Nie mam pieniędzy na prywatne konsultacje terapeutyczne. Do tego cierpię na depresję. Chciałabym, żeby ktokolwiek ze mną o tym porozmawiał, ale ktoś totalnie mi obcy, ale który nie będzie mnie oceniał.
Dzień dobry.Mój problem to ,ze od 7 lat mam ataki leku paniki .Obecnie przechodzę kryzys leczę się dulsevia dawka 1200 na dobę mam stany lekowe o swoje życie czuje ze zaraz stracę kontrolę nad sobą i ze mi coś się stanie.Obiawy jakie mi towarzyszą to zimne stopy, dłonie ,duszności, niepokój ,gula w gardle.pustka w głowie,w tym ataku czuje sztywność całego ciała.bezradność, płacz.Strach przed wyjściem sklepu, lek przed lekiem ,ze dalej mnie to złapie i nie będę mogła tego opanować,Czy to jest depresja nerwica czy jeszcze jakieś inne zaburzenia? Proszę o radę.
Dzień dobry potrzebuje pomocy ale nie mam odwagi pisać tego na forun. Jestem kłębkiem nerwów wszystko mnie denerwuje później muszę się wyżyć i obrywa mój chłopak bo jest pod ręką ja nie chce takiego życia chce być uśmiechnięta jak kiedyś cieszyć się z każdej chwili. A teraz uśmiecham się tylko żeby nikt nie zauważył że coś jest nie tak.
Mam problem z własną rodziną , mama mnie nie kocha i nie lubi , mówi że ja jestem sobie wszystkiemu winna bo nie słucham i gadam bezsensu. Z czego jest bardzo za moim starszym bratem który w dzieciństwie mnie molestował seksualnie z kolegami pokazywał im moja cipe , ostatnio doszło do konfliktu i uderzył moją mamę w twarz bardzo mocno z czego wezwałam policję i pogotowie .
W moim domu cały czas pachnie Substancja odluzajaca taką jak marihuana , sama mam depresję a moja mama uważa że nic się nie dzieje i nic nie czuję , proszę pomóżcie
Dzień dobry. Od roku się samookaleczam i nie daje sobie z tym rady. Pierwszy raz poczułam potrzebę naprawdę pisania z kimś o tym. Mam słaba relacje z tatą kłócimy się ciągle. To on nauczył mnie że oceny są najważniejsze. Teraz jak dostanę 4 i braknie mi punktu do 5 uważam że jestem najgłupszym człowiekiem na świecie.
Mam pytanie czy to jest normalne że nie mam ochoty na sex z mężem jak dzień wcześniej dusil mnie i uderzył w twarz
Mój chłopak wymusza na mnie kontakt seksualny, jeśli nie przestane na to co on chce obraza się, muszę się przed nim płaszczyć aby była między nami zgoda. Krytykuje wszystko co robię. Wszyscy mysla ze jest najmilszą osoba na świecie, ale gdy tylko zostajemy sami zmienia się o 180 stopni. Powiedział mi tyle przykrych słów, przez co nie wierze w siebie i nie uważam się za wartościowego człowieka .
hejka ogólnie jestem osobą która na codzień noszę oczywiście w przenośni tak zwaną wesołą maskę czyli udaje że jestem szczęśliwy ale w środku czuje że życie moje nie ma sensu mam wiele zaburzeń psychicznych oczywiście nikt o tym nie wie .ogólnie nie czuje sie dobrze w swoim ciele wszędzie mówią pokochaj siebie ale ja nie chce chce mieć inny wygląd ogólnie inne życie mam depresje moi rodzice są źli nie mam przyjaciół i moje pasje to jedyne co choć trochę pozwala mi przetrwać szczęścia nie mam wogule i czasami mówie że ja jestem najlepszy ze wszystkich a czasami że to ja jestem najgorszy z wszystkich czasami za swoje nieszczęście obwiniam boga bo rodzice tak we mnie upchali wiare że już sie przyzwyczaiłem że to bóg odpowiada za życie ogólnie największym moim problemem jest to że niektóre osoby będą sie dziwić a niektóre śmiać ale nie chcę żyć w tym świecie jak gram w grę albo coś oglądam to patrzę dlaczego nie mogę mieć życie tak jak ta postać i dlaczego nie mogę żyć w świecie fantasy itd…. mam też inne sprawy ale ich strasznie dużo jest czasami myśle że to bóg mi dał takie życie że jak będę wytrwały i po drodzę nie popełnie samobuja to mnie na koniec wynagrodzi .więc dlatego na codzień mam różne smitne emocje ale i tak staram sie stawać rano coś z siebie dawać ponieważ mam malutką nadzieje że kiedyś będzie lepiej.
Od 16 r.ż jestem z jednym mężczyzną,mamy dziecko,w wieku 17l urodziłam, nadużywa alkoholu ,na moją prośbę/zadanie „zaszył się” , rozwód,syn nastoletni z tatą będę (ja zarabiam najniższą krajową ,ojciec 8tys na rękę). Wyjechałam za granicę do przyjaciół,niestety przez brak pracy i przywiązanie do syna wróciłam , kochałam go oczywiście awantury gdzie z pracy odbieram o 12 pijanego do tego stopnia ,że do 16 auto otwarte na parkingu ponieważ jest nieprzytomny. Mogę wyjechać ale stracę kontakt z synem,15l który zaczął stwarzać problemy wychowawcze,nie chce zostawić syna bez mojej opieki, nie zagraża mu brak opieki,bicie , wręcz przeciwnie, no przecież dostał sie szkoły ,w sumie nie wiem co nam robić .
Dzień dobry , mój chłopak zmarł ponad rok temu nie byliśmy razem długo jednak długo się przyjaźniliśmy był dla mnie bardzo ważna osobą miałam psychologa jednak do dziś nie potrafię pogodzić się z jego śmiercią nawet nie chce bo mógł by być tu dalej i cały czas żałuję że to nie byłam ja a on , od ponad 3 miesięcy jestem w nowym związku nie wiem czy to ma wpływ na to że teraz mi się nie układa być może to też przez nie lojalność mojego nowego chłopaka ,
Od początku nie był lojalny bajerował inne gdy wydawało się że już może być coś między nami dowiedziałam się o tym i bardzo mnie to załamało -zawiodło jestem taką osobą że łatwo zajść mi za skórę robił jeszcze inne nie w porządku rzeczy według mnie nie wiem czy ma to też wpływ na to że teraz nie potrafię na niego patrzeć tak samo jak na początku , boli mnie to bo ranie siebie i go nie wiem co z tym zrobić
Bylam ofiara przemocy domowej przez 16 lat. Prawie rok temu odwazylam sie I po kolejnym uderzeniu zadzwonilam na policje. Od tego momentu mieszkamy osobno. Wystapilam o rozwod. Co jakis czas on odzywa sie do mnie I blaga o ostatnia szanse, twierdzi ze pracuje nad soba I sie zmieni. Ja jakis czas temu poznalam faceta, spotykamy sie I chwile spedzane razem sa naprawde Cudowne, daje mi duzo ciepla ktorego tak naprawde Nigdy nie mialam. Ale ja nie wiem co robic… Mam trojke dzieci, maz chce zatrzymac Dom I Bede musiala sie z nimi wyprowadzic. Widze ze ich ta zmiana przeraza I ze dwojka z nich wolalaby zebym przyjela ich ojca z powrotem nie zmieniajac NIC. Wiem ze to zabrzmi szalenie, ale Oni dorostali w tych awanturach I w jakims stopniu to ich normalnosc I pewnie dlatego nie czuja oporu, Bo co jeszcze moze sie wydarzyc… starszy syn wierzy ze ojciec sie zmieni. Mlodszy jest jego ulubiencem I dla niego Tata jest kochany. Corka nie wierzy w jego przemiane I wspiera mnie w wyprowadzce. A ja nie wiem co czuje… Probowalam przez 16 lat trzymac Nas wszystkich razem, tlumaczyc sobie dlaczego on to robi. Strach tlumi wszystko… Momentami mysle ze jak tyle wytrzymalam to wytrzymam dluzej. Boje sie ruszyc dalej, przez tyle lat slyszalam jakim jestem zerem I ze nic nie potrafie, ze Bez niego jestem nikim ze zaczelam w to wierzyc. Nawet przy malym bledzie mam w glowie te jego slowa I nie moge sie od nich uwolnic… A co jesli ma racje? Wyprowadze sie z dziecmi I ich zawiode, Bo nie poradze sobie z czyms, zawiode je? A z drugiej strony mam facet ktory jak twierdzi kocha mnie ponad wszystko, czuje sie przy nim bezpieczna ale wiaze sie to X jedna wielka niewiadoma… co lepsze…pieklo ktore znam?
Może spróbuj terapii grupowych albo odwyku. Moze nie brzmi to najlepiej,ale mogloby pomoc. A bliscy zrozumieją, powinni bo wszyscy czasem sie gubią. Sama korzystałam z odwyku, nie jest to zła rzecz a moze odmienic zycie, zebys sie nie musiala meczyc.
Od pewnego czasu mam problemy w domu
Jestem osobą dorosłą ale z różnych powodów obecnie nie pracuje
Niestety mam też pewne problemy natury nerwowej niestety mówię bądź robię coś czego potem bardzo żałuję
Nie mam wsparcia w domu mieszkam z bratem i bratowa która niestety jedyne co potrafi robić to mnie dodatkowo dołować wyzywac a i zdarzyło się że mnie uderzyła twierdzi że każdy ma to na co sobie zasłóżył ale o a lepiej traktuje swojego psa chociaż pomagam jej przy dzieciach otoczenie też to we mnie widzi ta zła bo ona przy osobach trzecich jest bardzo miła i tak dalej
Ja naprawdę nie wiem co mam robić nie raz przez na płakałam
Najgorsze jest to ze gdy tylko coś jest po nie jej myśli to już jestem zła
Mam swoje za uszami nie wypieram się tego ale tak żeby tylko jedna osoba była winna to nie jest nie wiem już co mam robić tylko płakać mi pozostaje.
Zarejestruj się na naszej platformie. Nasi Opiekunowie i Specjaliście pomogą Ci przez to przejść.