O pozostałościach z okresu dzieciństwa, czyli krótki przewodnik po naszych trybach
Każdy z nas potrzebuje miejsca, w którym czuje się bezpiecznie i dobrze. Każdy z nas tęskni za miejscem, w którym można się odprężyć i w pełni być sobą. W idealnej sytuacji taką krainą był dom rodzinny. Niektórzy z nas kojarzą go z poczuciem akceptacji, ostoją i ciepłem, czyli doświadczeniami, będącymi źródłem pozytywnych uczuć, które towarzyszą nam w dorosłości. Dzięki temu w większości sytuacji czujemy się bezpiecznie, mamy głębokie poczucie wiary w siebie i nie martwimy się zbytnio swoim życiem. Bez problemu ufamy sobie i innym. W psychologii nazywamy to zaufaniem pierwotnym, które stanowi naszą ochronę oraz wewnętrzną ostoję.
Okres dzieciństwa, choć stosunkowo krótki, wywiera niebagatelny wpływ na nasze dalsze życie. Choć niektórzy z nas kojarzą go z utopijnym poczuciem beztroski i bezgranicznego szczęścia, wiele ludzi jednak ma złe, a czasem nawet traumatyczne związane z nim wspomnienia, które odciskają swoje piętno i mają ogromny wpływ na okres dorosłości. Częstym zjawiskiem występującym u takich osób są liczne strategie, które prowadzą do swego rodzaju „neutralizacji” źle wspominanego czasu. Do strategii tych należą wyparcie, z którego płynie niepamięć okresu dzieciństwa, a także samooszukiwanie, kiedy twierdzi się, że mimo wszystko miało się normalne, a nawet wręcz szczęśliwe dzieciństwo. Choć na pierwszy rzut oka zabiegi te wydają się pomocne, pomimo ich, osoby, które je zastosowały, pozbawione są wspomnianego wcześniej pierwotnego zaufania. To zaś przekłada się na nikłe poczucie własnej wartości, niepewność w życiu codziennym, czy problemy w relacjach międzyludzkich. Takie osoby, pozbawione wewnętrznego oparcia i równowagi, oczekują, że inni zapewnią im poczucie bezpieczeństwa. Nic bardziej mylnego- komu brak oparcia w samym sobie, nie znajdzie go również w świecie zewnętrznym. U osób, których dzieciństwo było na ogół szczęśliwe i którym udało się wykształcić pierwotne zaufanie, dorosłość również nie jest wolna od problemów. Każdy bowiem ma na swoim koncie negatywne przeżycia, które w jakiś sposób odbiły się na naszym wnętrzu i trudno ich się pozbyć – nie istnieje bowiem idealne dzieciństwo i idealni rodzice.
Woda, powietrze, światło słoneczne i składniki mineralne zaspokajają podstawowe potrzeby rośliny, zapewniając jej wzrost i przeżycie. Podobnie człowiek potrzebuje zaspokojenia podstawowych potrzeb emocjonalnych (szczególnie w okresie dzieciństwa), aby zachować zdrowie psychiczne. Z psychologicznego punktu widzenia, wychowanie jest niczym innym, jak zaspokajaniem w odpowiednim stopniu podstawowych potrzeb psychicznych, do których należą:
- Potrzeba więzi- potrzebujemy bliskich więzi z ludźmi. Na tę potrzebę składają się: miłość i akceptacja ze strony innych, bezpieczeństwo, uwaga, stabilność.
- Potrzeba autonomii, kompetencji i poczucia tożsamości- mamy wrodzoną potrzebę eksplorowania oraz potrzebujemy wiedzieć kim jesteśmy, co czyni nas wyjątkowymi oraz w czym jesteśmy dobrzy.
- Wolność wyrażania własnych potrzeb i emocji.
- Spontaniczność, zabawa i radość.
- Realistyczne granice- ważne, aby dzieci znały własne granice oraz akceptowały realistyczne granice wyznaczone przez innych.
Niedostateczne zaspokajanie owych potrzeb prowadzi to do wykształcenia wzorców funkcjonowania, które w późniejszym życiu powodują liczne dysfunkcje. Okazuje się jednak, że nie tylko to do tego prowadzi. Według niektórych bowiem, zarówno postępowania, jak i słowa naszych rodziców ulegają swego rodzaju uwewnętrznieniu – przyjęciu do naszego wnętrza, zamieniając się w głos, czy zakorzenione wzorce w naszej głowie. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się mieć kontakt z uporczywymi wzorcami w Twojej głowie, których trudno się pozbyć? Czy kiedykolwiek towarzyszyły Ci uczucia, które non stop siały zamęt w Twoim życiu? Te emocjonalne pułapki przeszłości to tzw. nieadaptacyjne tryby (czyli trwałe wzorce zachowania, które zawsze powodują te same problemy), w które niemalże codziennie wpadamy. A powstały one m.in. w wyniku niezaspokajania podstawowych potrzeb w dzieciństwie oraz negatywnych doświadczeń z dzieciństwa, czy młodości. Człowiek w różnych sytuacjach doświadcza różnych wersji siebie. W jednej sytuacji czujemy się smutni, w innej zaś jesteśmy niczym emocjonalnie zimne głazy. Te stany nazwane zostały trybami. W terapii schematów, będącej jednym z najnowszych osiągnięć psychoterapii, wyróżniamy:
Tryby dziecięce: Tryb Wrażliwego i Złoszczącego się Dziecka – związane z poczuciem smutku, rozpaczy, wściekłości czy buntu. Ujawniają się w sytuacjach, gdy czujemy się w jakiś sposób zagrożeni, gdy czujemy się jak dziecko, nie zaś jak dorosły.
Nieadaptacyjne tryby rodzicielskie, w których wywieramy na siebie nadmierną presję, bezpodstawnie umniejszamy sobie. Tryby te są modelowane przez deprecjonujących rodziców, stosujących przemoc, którzy sprawiają, że dziecko zaczyna się czuć niechciane lub niewystarczająco dobre.
Tryby radzenia sobie – wykorzystywane przez człowieka podczas radzenia sobie z przykrymi odczuciami. Każdy ma swoją strategię, którą preferuje np. wycofywanie się z życia społecznego, uciekanie w używki.
Tryb Zdrowego Dorosłego – jeden z adaptacyjnych, zdrowych trybów, który czyni nas zdolnymi do sprawnego funkcjonowania w społeczeństwie, przeżywania przyjemnych emocji czy nawiązywania nietoksycznych relacji.
Tryb Szczęśliwego Dziecka – związany z potrzebą zabawy, przeżywania szczęścia i przyjemności.
W kolejnych artykułach wspólnie wybierzemy się w podróż po emocjonalnych pułapkach, które czyhają na nas każdego dnia. Przede wszystkim skupimy się na odkrywaniu trybów- ich poznaniu, gdyż świadomość jest podstawowym motorem zmiany, na sposobach ich rozpoznawania oraz radzenia sobie z ich nieadaptacyjnymi rodzajami. Odpowiedź na pytanie „Jak przełamać niesprzyjające nam wzorce zachowań?” już wkrótce.
Potrzebujesz wsparcia? Dołącz do Wetalk już dziś i zacznij dbać o swoje zdrowie emocjonalne!
Nic nie szkodzi!
Konsultacja psychologiczna już od 109 PLN
Bardzo przydatny tekst, czekam na kontynuację?
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, rób to dalej bo robisz to dobrze! ❤️