Wszystko wygląda dobrze , ale we mnie jest bałagan – o udawanym spokoju
Znam ludzi, którym w sercach zgasło, lecz mówią: ciepło nam i jasno, i bardzo kłamią, gdy się śmieją. Wiem jak ułożyć rysy twarzy by smutku nikt nie zauważył.
Szymborska
Współcześnie, za sprawą ogromnego wpływu Internetu, coraz więcej osób żyje w kulcie sukcesu i presji na bycie doskonałym: doskonale zorganizowanym, interesującym, prowadzącym ciekawe i intrygujące życie. Treści w mediach społecznościowych, porównywanie się do gwiazd social mediów to niemały doping w dążeniu do jak największych osiągnięć, doskonałej organizacji życia, w zgodzie z panującymi trendami.
Choć coraz częściej w sieci pojawiają się treści, niejako przyzwalające na niedoskonałości życia codziennego, to wewnętrzna presja potrafi przeważyć, prowadząc ostatecznie do niespójności między przeżyciami w świecie wewnętrznym, a tym, co ukazywane na zewnątrz.
Otoczenie, które dostrzega na zdjęciu lub filmiku zrelaksowaną, pewną siebie postać, nie ma szans by ujrzeć lęk czy strach, jakich doświadcza. Często trudno jest także dostrzec niską samoocenę czy ból samotności, dające się we znaki wieczorami.
Na zewnątrz uśmiech i złudny spokój, a wewnątrz chaos i szalejący huragan emocji.
Osoby, które stwarzają pozory świetnie funkcjonujących mimo że w środku toczą silną walkę z trudnymi emocjami i napięciem, często korzystają z tzw. strategii kompensacyjnych co oznacza, że chcąc poradzić sobie z wewnętrznym huraganem, korzystają z zastępczych form rozładowujących napięcie, jak m.in. dążenie do coraz to wyższych osiągnięć, perfekcjonistyczne podejście do wielu obszarów życia czy potrzeba kontroli siebie oraz bliskich.
Choć obraz zewnętrzny może sugerować poczucie szczęścia i zaangażowanie, to w głębi duszy skrywane może być poczucie osamotniona, zagubieni i wypalenie zawodowe czy emocjonalne. Wydaje się więc wysoce zasadne, by nie określać stanu psychicznego człowieka wyłącznie na bazie jego aktywności czy wyglądu zewnętrznego – składowych, mających wpływ na dobrostan jest wiele i należy być uważnym by nie przeoczyć istotnych sygnałów.
Jak ukrywamy emocjonalny chaos?
Odgrywanie roli i skrywanie wewnętrznego cierpienia może być wzmacniane poprzez tworzenie tzw. „fałszywego self”. Termin ten, po raz pierwszy użyty został przez brytyjskiego psychoanalityka i oznacza tworzenie alternatywnego sposobu funkcjonowania, zgodnego z potrzebami i oczekiwaniami otoczenia, ignorując i zapominając przy tym to, co istotne dla samej jednostki. Gdy fałszywe self dominuje, można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z osobą świetnie przystosowaną do życia w społeczeństwie, rozpoznającą i wyrażającą swoje emocje. Jednak w istocie, taki człowiek ma spore trudności by wejść w głębszy kontakt ze sobą, bo jego wnętrze skrywane jest za grubym murem mechanizmów obronnych, pozwalających dotychczas dostosowywać się do środowiska, w którym wzrastał.
Jednocześnie warto pamiętać, że osoby, które tłumią emocje, są szczególnie narażone na objawy chorobowe z ciała, tzw. objawy natury psychosomatycznej, a także pogorszenia jakości zdrowia psychicznego. Osoby stosujące strategię odsuwania i tłumienia emocji częściej zapadają na depresję, cechują się niższym poziomem satysfakcji z życia, w tym jakości relacji, a także zdecydowanie wyższy poziom stresu, odczuwanego na co dzień. (Gross, John, 2003)
Pierwsze sygnały.
Pierwsze sygnały świadczące o tym, że „coś jest nie tak”, nie zawsze są rozpoznawane od razu po ich pojawieniu się. Bardzo często najpierw komunikuje się ciało wysyłając znaki, które mogą być odbierane mylnie jako „zwykłe” pogorszenie zdrowia fizycznego: bóle głowy, dolegliwości z przewodu pokarmowego, bóle ciała, permanentne zmęczenie czy trudności ze snem.
Inna grupa objawów, sygnalizujących, że dzieje się coś niepokojącego to objawy tzw. depresji maskowanej, jak m.in. rozdrażnienie, anhedonia czyli brak możliwości odczuwania przyjemności, trudności w podejmowaniu decyzji, problemy z pamięcią i koncentracją. Zgodnie z danymi z WHO (World Health Organisation), znaczna część epizodów depresyjnych jest niediagnozowana właśnie z uwagi na to, że zachowania cierpiącego człowieka nie odpowiadają stereotypowej „smutnej osobie”, z którą kojarzeni są chorujący na depresję.
Dlaczego ludzie zakładają maskę?
Tłumienie, zamrażanie emocji czy racjonalizacja to mechanizmy obronne, stanowiące naturalne reakcje na trudne i nieprzyjemne doświadczenia. Warto jednak pamiętać, że korzystanie z nich, w dłuższej perspektywie czasowej, może wytworzyć stan utraty kontaktu ze sobą. Częstym zjawiskiem jest, że osoby wykazujące niski poziom samowspółczucia mogą odczuwać wstyd z powodu swoich emocji i próbować je ukrywać, by się przed nim chronić.
Ponadto, wszechobecna w mediach toksyczna pozytywność, czyli przekonanie, że należy praktykować nieustanną wdzięczność, uśmiechając się każdego dnia bez względu na wszystko, sprzyja unieważnianiu trudnych emocji, które są naturalnym elementem codziennego życia. To wszystko generować może potrzebę odsuwania, ignorowania i tłumienia tego co trudne, by świat zewnętrzny widział dokładnie to, co chce zobaczyć: człowieka bez trosk i zmartwień, uśmiechniętego i zadowolonego z życia.
Jak w takim razie odnaleźć balans?
Zacznij od zatrzymania się choć na chwilę, by móc zauważyć siebie i swoje emocjonalne potrzeby. Czasami wystarczy rozpocząć od – z pozoru prostego pytania – „Co ja tak naprawdę czuję?”
Pomocne są także narzędzia terapeutyczne, jak prowadzenie dziennika, w którym każdego dnia spisywane są emocje i doświadczenia, które wpływają na określony stan, praca psychoterapeutyczna, Mindfulness lub zestawy kart z technikami oddechowo – relaksacyjnymi i rozwojowo – terapeutycznymi.
Zobacz także: Zestaw kart terapeutyczno-relaksacyjnych
Bardzo istotny aspekt stanowią również relacje, opierające się na autentyczności, w których panuje otwartość i wzajemne uznanie, bez lęku przed oceną. Wspomniana autentyczność oznacza przede wszystkim możliwość bycia w pełni sobą, zarówno w dobrej, jak i słabej kondycji psychicznej. Autentyczna relacja to taka, w której nie trzeba bać się ukazania swojego wewnętrznego bałaganu.
Nie każdy, kto ma liczne sukcesy na koncie, jest spełniony. Nie każdy, kto śmieje się w głos, jest szczęśliwy. Nie każdy, kto dzielnie niesie codzienny trud, naprawdę dobrze się czuje. Pod płaszczykiem opanowania i łagodnego uśmiechu może kryć się dusza, wołająca o uwagę i pomoc. Dlatego już dziś zatrzymaj się przy bliskiej Ci osobie i zamiast zapytać „Czy wszystko u Ciebie w porządku?”, zadaj pytanie: „Jak naprawdę się czujesz?
Potrzebujesz wsparcia? Dołącz do Wetalk już dziś i zacznij dbać o swoje zdrowie emocjonalne!
Nic nie szkodzi!
Konsultacja psychologiczna już od 109 PLN