·

Zmieścić się w sobie. O relacji z ciałem, która nie musi być idealna

W świecie, w którym bombardowani jesteśmy wizerunkami idealnych sylwetek i programów w jaki sposób taką wypracować, relacja z własnym ciałem stała się skomplikowana. Boleśnie przypominamy sobie o tym, kiedy zbliża się lato i odsłaniamy kolejne jego warstwy ukrywane zimą. Tymczasem ciało to nie tylko fizyczna powłoka, ale miejsce, w którym spędzamy czas od urodzenia aż do śmierci. Miejsce, które pozwala nam doświadczać, zwiedzać, poruszać się- po prostu żyć. Jednocześnie stało się źródłem największych kompleksów i niepokojów. Dlaczego tak wiele osób, zwłaszcza kobiet, źle ocenia swoje ciało? Jak zmienić postrzeganie swojego wyglądu?

Jak kształtuje się obraz ciała?

Aby zrozumieć zjawisko postrzegania swojej cielesności, warto zastanowić się, jakie są jego źródła. W ujęciu psychologicznym mówimy o kilku wymiarach obrazu ciała, czyli wyobrażenia osoby o swoim ciele. Pierwszym jest element poznawczy, który obejmuje myśli i przekonania o wyglądzie. Drugim jest komponent emocjonalny związany z uczuciami, a ostatnim wymiar behawioralny, czyli zachowania i postawy. Percepcja wyglądu kształtowana jest pod wpływem czynników interpersonalnych, środowiskowych i temporalnych (czasowych). Decydujący wpływ odgrywa komponent społeczny, w tym przede wszystkim rodzina i rówieśnicy. Podwaliny do budowania wizerunku własnego ciała powstają już w okresie niemowlęctwa na podstawie zachowania rodziców: sposobu pielęgnowania i opieki nad dzieckiem oraz kierowanych do niego komunikatów. Później mama i tata stają się podstawowym obiektem, dzięki któremu dziecko uczy się, jak oceniać i traktować własne ciało. Kiedy matki negatywnie oceniają własną sylwetkę i niedoskonałości wizerunkowe, małe dziewczynki często przyjmują taką postawę wobec siebie. Z kolei komentarze ojców na temat zmieniającego się w okresie dojrzewania ciała córek czy ich przekonania dotyczące preferowanego wyglądu kobiecej sylwetki mają swoje odzwierciedlenie w podejściu młodych kobiet do ciała. Kolejnym aspektem jest przemoc rówieśnicza i brak akceptacji dla inności. W ostatnich latach poważnym zagrożeniem stały się social media. W jaki sposób kształtują podejście do cielesności?

Zniekształcony świat internetu

Współczesny przekaz płynący z platform społecznościowych stanowi istotne źródło niezadowolenia ze swojego wyglądu. Zapominamy jednak, że oglądane w internecie zdjęcia są zaledwie wycinkiem rzeczywistości, w dodatku starannie dopracowanej. Prezentowane przez influencerów fotografie powstają z udziałem specjalistów lub poddawane są retuszowi, co sprawia, że ciało coraz mniej ma wspólnego z naturalnym wyglądem. W związku z tym warto starannie dobierać obserwowane konta i pamiętać, że im częściej na coś patrzymy, tym bardziej nam się podoba. Różnorodność obserwowanych treści sprawia, że poszerzamy perspektywę. Zauważamy, że skóra ma teksturę, kobiety noszą małe i duże rozmiary, niedoskonałości są prawdziwym elementem życia, a wykreowany w social mediach świat nie zawsze znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Alternatywę dla zmienionych za pomocą filtrów zdjęć stanowi ruch body positive, który głosi równość i szacunek do wszystkich ciał- niezależnie od wyglądu.


Przerwać błędne koło

Dorastanie wśród negatywnych komentarzy na temat własnego ciała, opresyjność zachodniej kultury, dążenie do spełnienia wyznaczonych przez świat norm istotnie wpływa na poziom satysfakcji życiowej, a w wielu przypadkach staje się przyczyną poważnych kryzysów i zaburzeń psychicznych wymagających kontaktu ze specjalistą.

Postrzeganie swojego ciała obarczone jest błędami poznawczymi. Liczna grupa traktuje swój wizerunek w kategoriach “wszystko albo nic”: albo schudnę 15 kilogramów, albo jestem brzydka. Kolejnym problemem jest nadmierne uogólnianie: jedna osoba skomentowała, że mam krzywy nos, więc na pewno wszyscy tak myślą. Mózg w naturalny sposób skupia się na negatywnych aspektach, jako bardziej użyteczne traktuje unikaniu problemu niż odczuwanie przyjemności. Prawda jest jednak taka, że “im więcej źle myślimy o swoim ciele, tym mniej będziemy je akceptować”. Warto zatem przekierować uwagę z deficytów na możliwości. Zamiast skupiać się na cellulicie, zauważyć, że nogi pozwalają nam uprawiać sport, sprawnie wykonywać codzienne obowiązki. Dostrzec w jaki sposób ciało pozwala czerpać przyjemność z życia. Dobrym ćwiczeniem może być wskazanie części ciała, które w sobie lubimy. Na początek może to być tylko jedna rzecz, może z czasem będzie ich kilka?

Trudne słowo: akceptacja

Lato obnaża nie tylko nasze ciała, ale przede wszystkim niepewności. Gdy zdejmujemy kolejne warstwy ubrań, pozostając jedynie w stroju kąpielowym, a społeczne oczekiwania dotyczące „plażowego ciała” rosną, często zapominamy, że prawdziwe piękno nie leży w dopasowaniu do cudzych standardów, lecz w akceptacji siebie takimi, jakimi jesteśmy. To, co obserwujemy w lustrze przed wejściem do wody, to nie tylko odbicie naszej sylwetki – to cała paleta kompleksów, wątpliwości, marzeń. W związku z tym pytanie nie brzmi „czy moje ciało jest wystarczająco dobre na lato?”, ale „czy jestem gotowy poczuć się komfortowo w swojej własnej skórze?”. Autentyczna pewność siebie nie rodzi się z dopasowania do zewnętrznych standardów, lecz z wewnętrznej zgody na siebie – ze skórą pełną niedoskonałości, z ciałem, które nosi nas przez życie, z tym wszystkim, co czyni nas wyjątkową osobą.

Akceptacja własnego ciała to długi proces, który zaczyna się od łagodności i życzliwości wobec siebie. Świadomości niedoskonałości ciała, ale też jego mocnych stron. Zastanowienia się nad tym, które przekonania na jego temat są nasze, a które cudze- czy nam służą, czy przeszkadzają? To droga pełna upadków i sukcesów, którą warto jednak podążać.

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

Dlaczego latem tak trudno mi zaakceptować swoje ciało?

Lato oznacza bardziej odsłoniętą skórę, częstsze porównania z innymi, społeczną presję na idealne ciało. To normalne, że w tym czasie nasze niepewności się nasilają.

Czy to normalne, że jeden dzień czuję się dobrze ze sobą, a drugi już nie?

Tak. Akceptacja ciała nie jest procesem stałym, ale przeplatanym wzlotami i upadkami. Na nasze samopoczucie ma wpływ wiele czynników, np. poziom hormonów, ilość stresu, jakość snu, dieta.

Jak radzić sobie z komentarzami innych na temat mojego ciała?

Pamiętaj, że wypowiedzi innych mówią więcej o nich samych niż o tobie. Możesz zakończyć nieprzyjemną rozmowę, jasno postawić granicę lub po prostu nie reagować. Twoja wartość jest niepodważalna i nie zależy od cudzych opinii.

Czy muszę pokochać każdą część swojego ciała?

Nie. Akceptacja nie oznacza, że trzeba kochać całe swoje ciało bezwarunkowo. Wystarczy mieć świadomość jego słabych i mocnych stron.

Jak przestać porównywać się z innymi na plaży?

Pamiętaj, że widzisz tylko wycinek z życia innych ludzi. Naprawdę każdy ma swoje kompleksy, nawet ci, którzy sprawiają wrażenie pewnych siebie. Skup się na własnych odczuciach i komforcie, zamiast obserwowaniu innych.

Bibliografia:

1. Engeln, R.(2018),Obsesja piękna. Warszawa: Wydawnictwo W.A.B.

2. Górecka, A, Górecka, A.N.(2022),Moje ciało jest okej. Książka o ciele, emocjach i samoakceptacji. Do czytania, odkrywania i bazgrania. Kraków: Znak Emotikon.

Potrzebujesz wsparcia? Dołącz do Wetalk już dziś i zacznij dbać o swoje zdrowie emocjonalne!

Nic nie szkodzi!

Konsultacja psychologiczna już od 109 PLN

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *